39. Nowy rozdział dla Fundacji realizującej projekt Domu Mocy

Wskutek wielu poszerzeń, jakich doświadczyłam, zarówno w swojej świadomości, jak i w samym projekcie - dzięki obecności w nim już setek osób - podjęłam decyzję o istotnej zmianie rozwojowej dla mojej Fundacji. Dla przypomnienia - istnieje od stycznia 2020 roku i przez pierwszych 5 lat dofinansowywała procesy psychoterapii indywidualnej osobom z całej Polski. Od tego roku zajęła się już tylko Domem Mocy. Natomiast teraz idę z nią dalej i zaprosiłam zespół Instytutu Turkusowych Transformacji do zarządu, jak również do dokonania fuzji naszych projektów, by sama organizacja zyskała na sile i zasięgu wpływów na świat. 

Jak wiadomo, samemu idzie się szybciej, ale w zespole idzie się dalej. A ja lubię realizować dalekosiężne wizje, teraz już o zasięgu międzynarodowym. 

Tak więc 28 listopada 2025 Fundacja Gracjany Pawlak zmieniła się w Fundację Instytut Turkusowych Transformacji, a jej siedziba przeniosła się z Zielonej Góry do Warszawy. Z centralnej Polski łatwiej połączyć się z resztą Europy i świata :)

Wspólnym mianownikiem dla wszystkich naszych działań i projektów jest podążanie w stronę turkusowej świadomości, co przekłada się na życie osobiste i zawodowe, w którym są autentyczność, partnerski dialog, wolność, miłość, wymiana win-win i wiele innych wartości serca. Poznaj nas na www.instytuttt.edu.pl.

Konsekwencją wyodrębnienia Fundacji z symbiozy ze mną jest też wyodrębnienie projektu Dom Mocy z mojej strony internetowej do takiej osobnej, z własnym adresem domeny. Niedługo będzie gotowa i zaproszę Cię do jej odwiedzenia.

Proces wyodrębniania czy - bardziej psychologicznie mówiąc - różnicowania się mnie i projektu to również zmiana w energii. Ja sama poczułam kilka dni temu, że całe moje obecne życie zawiera się w Domu Mocy i że wystarczy już tej mojej energii w budowaniu fundamentów pod projekt. On ma się bardzo dobrze i wróżę mu bardzo dynamiczny rozwój w kolejnych latach. Ja sama potrzebuję teraz wyznaczyć granice pomiędzy przestrzenią Domu Mocy i resztą swojego życia. W końcu pewnego dnia opuszczę go całkiem, żeby budować gdzieś na świecie kolejny, więc ten w Águilas potrzebuje nauczyć się funkcjonować beze mnie docelowo. 


To z kolei prowadzi do zmian w organizacji życia Domu Mocy od nowego roku. O tym napiszę więcej w kolejnym artykule.









Komentarze

Popularne posty